czwartek, 14 maja 2009

Namiot

Najważniejszą rzecza na biwaku jest namiot. Można oczywiście próbować spać na drzewach albo w chatkach z patyków, jednak nie jest to wygodny i bezpieczny sposób nocowania.

Namiot powinien spełniać trzy podstawowe cechy: przestronność, mobilność, wodoszczelność. Pierwsza i druga cecha służą wygodzie użytkowania oraz łatwości w transporcie. Ta ostatnia jest jednak najważniejsza. Namiot musi dobrze chronić swoją zawarość od góry przed deszczem oraz od dołu przed podmakaniem i rosą. Przed wyjazdem w teren warto go hydrofobizować impregnatem w sprayu.

Odradzałbym brania ze sobą dużych i ciężkich namiotów zwłaszcza kiedy wybieramy się niewielką grupą na biwak. Jednokomorowe igloo z przedsionkiem w zupełności wystarczy na dwie osoby z plecakami (znam takich, którzy spali w osiem osób w takim igloo :) )

Jakikolwiek jednak będziemy mieli sprzęt, bardzo wiele zależy od sposobu jego rozbijania. Podłoże pod namiot powinno być względnie płaskie, suche, bez szyszek, korzeni oraz większych traw. To jaki teren wybierzemy odbije się potem na naszych plecach w czasie spania. Namiot nie powinien stać zbyt blisko zbiorników wodnych, budynków czy dróg, ani na dużej płaskiej przestrzeni. Nie należy rozbijać go w ciasnych kotlinkach, na pochyłościach oraz w zaroślach.

Oczyszczamy w miarę możliwości podłoże z szyszek, kameni i patyków. Następnie składamy namiot z masztami. kiedy igloo jest już dobrze napięte układamy go względem stron świata oraz tak aby ewentualny spadek terenu schodził w stronę nóg osób śpiących wewnątrz. Teraz wbijamy jedną z tylnych szpil do ziemi. Potem naciągając dokładnie każdy róg namiotu szpilujemy go na około. Ostatenie mocujemy odciągi, przedsionek i tropik.
Dobrze naciągnięty i mocno zaszpilowany namiot zwiększa swoją objętość wewnątrz oraz staje się odporniejszy na działanie deszczu i wiatru.

Jeśli nie jesteśmy pewni wodoszczelności naszego namiotu lub spodziewamy się dużych opadów wtedy bardzo przydatna staje się folia. Jedna paczka folii malarskiej (grubej) 5x5m może oddać nam nieocenione usługi. Można nią przykryć namiot, pakować i suszyć na niej rzeczy, okryć nią drewno, a w sytuacji ekstremalnej nawet owinąć się nią i ogrzać. Jest to produkt jednorazowy więc po użyciu nie musimy troszczyć się o jego zwijanie. Po złożeniu namiotu po prostu wyrzucamy folię do śmieci.

Przy okrywaniu folią namiotu trzeba pamiętać żeby nie zasłonić wlotów powietrza. Należy odciągnąć brzeg folii od ścian namiotu przy ziemi aby usprawnić obieg powietrza oraz uniemożliwić wodzie spływającej po jej zewnętrznej powierzchni zaciekanie na ścianki namiotu. Efekt ten możemy uzyskać np. wbijając dodatkowe szpile w pewnej odległości od ścianki dowiązując do nich folię.

W przypadku bardzo dużych opadów możemy wykonać dodatkowo wokół namiotu rowki głębokości ok.5cm i szerokości min. 3cm (jeśli namiot leży na spadku nie musimy kopać rowka od strony wejścia). Folia powinna być wtedy rozciągnięta szerzej, poza pierścień "melioracyjny". Takie rozwiązanie skutecznie odprowadzi wodę z okolic namiotu i (jeśli wszystko dobrze, wykonamy) praktycznie uniemożliwi zawilgocenie namiotu. Co prawda wykonanie tego typu zabezpieczenia jest pracochłonne, jednak może okazać się zbawienne w przypadku burzy czy nawet oberwania chmury.

Jak widać im więcej pracy i czasu włożymy w rozbijanie namiotu tym większe mamy szanse w przypadku deszczu czy wiatru. Osobiście skupiam się przede wszystkim na dobrym posadowieniu oraz mocnym naciągnięciu wszystkich odciągów i rogów namiotu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz